Cień
Ty przedemną ja za tobą
bez celu drepczesz
nie wiesz
jak być człowiekiem
gdybyś stał się
nasyciłabym ciało
w zamyśle winno miodne pokusy
zaglądają w oczy
w głowie zielono
gdybyś twarz odwrócił
tyczką podrzucę do wysokich lotów
lata przeminęły
już nie patrzę pod nogi
teraz nucę
czasem szlocham w fartuch haftowany
oko wyłowi w harmoniz niebem bławaty
dziergane
maki gorejące na brzeżku
te pod nieba spojrzeniem
inne
rozsypały się kuliste......
autor
zuzia111
Dodano: 2009-12-05 20:04:55
Ten wiersz przeczytano 593 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Tak,ten cień za nami nieustannie podąża-do kiedy ?
-trudno powiedzieć-światło nas wybawi-póki co szukajmy
światła a cień jak to cień zostawmy z
tyłu-pozdrawiam,piękny wiersz.
w zamyśle winno miodne pokusy
zaglądają w oczy
w głowie zielono
- ten urywek podoba mnie się szczególnie