cień
przyczepił się do mnie jak szczur
owinął bezwłosym ogonem
wokół kostki
łańcuch
łączący mnie z ziemią
pręt
czarny
w jego zasięgu drepczę
czasem pies
i prowadzi
jakby był zdecydowany dokąd
rodzic
ale nie jest rodzicem
bliźniak
który nie jest bratem ani siostrą
kształt, czasem człowieka, czasem
chyba mnie
bez mimiki
tępy
i natarczywy
jak głód
jak moja trzecia noga
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2010-04-24 18:23:10
Ten wiersz przeczytano 463 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
faktycznie mroczny klimat...jednak interesująco
Mroczny jak babcie kocham :)..Brr :).. M.