cień
z twoim cieniem
pod rękę
całe wieki chodzę
życie gna na oślep
w czarno białej bryczce
pod kołami lazur
częściej wielkie kłody
zadumał się świątek
w przydrożnej kapliczce
Komentarze (37)
Bardzo na TAK, pozdrawiam :)
tak niestety ciągle nam się spieszy. Dobrze ,że są
świątki na tym świecie to i człek się na chwilę
zatrzyma.Pięka refleksja
Zgadzam się z komentarzem Nureczki.Pozdrawiam.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie:)
Bardzo dziękuję za tyle komentarzy (!) :) Ilu
czytających tyle interpretacji, ale to bardzo cieszy,
bo to pozwala mi spojrzeć na miniaturę jakby z innej
strony ;) Madi..cień to "moja" metafora ;)
mój przyjaciel cień
tak jak i wiatr nieodłączni
b.dobry wiersz - pozdrawiam
MC, czekałam na Twój komentarz:)
Tak lazur też się zdarza, ale kłody częściej, jak
pozostał tylko cień. Podoba mi się na koniec zadumanie
świątka, on tylko zna niewypowiedziane tęsknoty i
żale. Pozdrawiam :)
Od wczoraj się wczytuję, wypatruję obszernych
komentarzy. Chyba nie wszystko
rozumiem...Zaintrygowałaś, bardzo.
Pozdrawiam, Li_Lu
Smutno, ale pieknie.
Milego dnia, Li_Lu :)
Tak bajkowo, smutno i ciekawie.++
czuły, nostalgiczny, pozdrawiam
kochani!!!-pozdrawiam wszystkich serdecznie
podoba mi sie pozdrawiam
Intrygujący, dający szerokie pole do interpretacji.
Moje pierwsze skojarzenie" cienia " krąży wokół kogoś,
kogo już nie ma ...Dobrej nocy