cień
wśród złotej poświaty przemyka się cień
wzywany modlitw cichymi echami
szeleszcząc ukradkiem u stóp starych lip
ogrzewa wspomnienia w gasnącym płomieniu
nie odwracaj oczu skąd szelest dobiega
pieśń zbyt mocno boli gdy w płomieniu
drży
otul ciepłem myśli i przekaż je temu
który je wyciszy i zamieni w sny
autor
MEG
Dodano: 2018-11-02 23:32:30
Ten wiersz przeczytano 1828 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (49)
Szacun pozdrawiam
Zadumałam się!
cudo nie wiersz -gratulacje MEG za wspaniałe myśli
twórcze.pozdrawiam i zagłosuję bo byłoby grzechem
nie.
śliczny, taki anielski, pozdrawiam serdecznie :)
Usmiecham sie na mysl ze chyba mamy cos ze soba
wspolnego. Zaczne od Bellona po klimat tego wiersza ,
kto wie co jeszcze . Dziekuje za wizyte pod moim
wierszem i komentarz ktory byl komplementem, bo
poruszyc cos w sercu latwiej chyba niz uspokoic.
zatrzymałam się z zadumą nad przemijaniem- piękny
wiersz :-)
pozdrawiam
Po przerwie pełen melancholii wiersz...wśród poświaty,
pozdrawiam serdecznie
Całość bardzo wymowna, a mimo to powiem co mi
przeszkodziło być do końca zachwyconą. "je" w ostatnim
wersie. Czy je to konsumuje, czy też je= te szelesty
bądź myśli?
Pomyślałabym jak to zmienić.
Można się zadumać bardzo ładny wierszyk Pozdrawiam
ładny
Piękny, urokliwy wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Niezwykła melancholia a końcówka zatrzymuje :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Chętnie się położę i poczekam na te sny. Lubię klimat
tego wiersza
Wiersz "wchodzi" na usta szeptem :) pozdrawiam
Ale ładnie, faktycznie wiersz wycisza. Dawno nie
pisałaś Meg. Serdeczności przesyłam:-)