cień
wśród złotej poświaty przemyka się cień
wzywany modlitw cichymi echami
szeleszcząc ukradkiem u stóp starych lip
ogrzewa wspomnienia w gasnącym płomieniu
nie odwracaj oczu skąd szelest dobiega
pieśń zbyt mocno boli gdy w płomieniu
drży
otul ciepłem myśli i przekaż je temu
który je wyciszy i zamieni w sny
autor
MEG
Dodano: 2018-11-02 23:32:30
Ten wiersz przeczytano 1824 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (49)
wiersz jak sen, płynie nastój zaduszny, zamyślenie...
ładnie
cień wspomnień, dni minionych,,pozdrawiam
Piękny wiersz na Zaduszki. Piękna refleksja.
Pozdrawiam milutko.