Cień lwa
Gdy lew gwałtownie kona,
zastyga świat w milczeniu,
wówczas inne tragedie
kryją się w jego cieniu.
Wielu się wydawało,
że tron miał umocniony,
wieści, iż lwa nie będzie,
przyszły z dalekiej strony.
Przyczyny lwiego zdarzenia
cuchną wprost niepewnością,
ciąg faktów, ich wyjaśnienia,
graniczą z naiwnością.
autor
Od Kleyony
Dodano: 2010-04-11 00:01:59
Ten wiersz przeczytano 1720 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Wiersz refleksyjny...z głębią bolesnych przemyśleń.
Pozdrawiam.
Zaiste proroctwa w wersach tego wiersza już się
spełniły w tej jeszcze znośnej części, lecz boję się o
resztę, choć marne są moje boleści wobec znaków na
niebie... (o Polsko! tu o Ciebie chodzi).
część faktów została lub zostanie ujawniona...nie ma
lwa - będzie lew
Masz rację pisząc o granicy naiwności.
Lew władca puszczy kona...kto sie odważny zasiąść na
jego tronie...skoro i wokoło smierc...b.dobry
wiersz......
Niewiadomo co było przyczyną dokładnie,to mnie też
nurtuje.Pozdrawiam serdecznie.
ja ciagle nie wierzę, ich już nie ma a ziemia dalej
się kręci, oby wyjaśniły się przyczyny tej tragedii,
+.
wszyscy zadajemy sobie pytania, raczej nie będzie
odpowiedzi, ważne, żeby nie zapomnieć...
wiersz przemyślany, dobrze poprowadzony gratuluję.
ostatnia strofa doskonale pokazuje moje osobiste
refleksje ...
Ładnie i ciekawie. Pozdrawiam:)
Ciekawe i dobre porównanie. Pozdrawiam:)
dobra metafora...a czas pokaże...
ciarki przechodzą!!! -myślmy lepiej pozytywnie.
Dopisuje się do komentarza misaala.
a kolejka na posady pewnie dawno ustawiona...