Cień miłości
Szłam samotną nocą, spędzoną bezsennie
W mglistej smudze marzeń, za twym długim
cieniem
I było mi w duszy tak ciepło,
przyjemnie
Za wyczekiwanym podążać złudzeniem.
Obok biegła cisza grająca na flecie.
Wiatr siał wkoło zapach duszący, upojny.
Roje gwiazd świeciły w mistycznym
bukiecie,
Niebem płynął księżyc w nocne srebro
strojny.
Nie wiedziałam dokąd twój cień mnie
prowadzi.
Jaką niespodziankę na koniec szykuje,
Czy chorej tęsknocie jakiś lek doradzi,
Czy nowy cierń w serce z zimną krwią
wpakuje?
Nagle wiatr zapytał głosem
Wszechmocnego:
Czemu masz tak dziwny niepokój na
twarzy?
Gdzie się zapodziało twoje dumne ego?
Co je tak boleśnie i głęboko parzy?
Nie chciałam się zwierzać wiolinowej
strunie,
Drżącej w ręku wiatru niczym głos
rozsądku,
Lecz czułam wyraźnie, że noc mnie
rozumie.
Dla niej nie musiałam ciągnąć tego
wątku.
Jak miałam tłumaczyć, nawet Panu Bogu,
Co znaczy cierpienie złamanego serca,
Gdy zamiast kochanka tylko cień na
progu,
Którym wyobraźnię karmi los- morderca?
Ten cień wciąż się jawi jak fatamorgana.
Z dala wabi zmysły, niepokoi duszę.
W dzień się wkrada w myśli z podstępem
szatana,
Nocą w senne mary wprowadza katusze.
Niespełniona miłość długo ogniem pali
Zanim ranę zamknie rosnący bliznowiec
Co robić, gdy niebo na głowę się wali?
Jak mam żyć bez ciebie? No proszę,
odpowiedz!
Bliznowiec, to patologicznie duża blizna,
która jest pozostałością po długo gojącej
się ranie.
Komentarze (14)
Pięknie ….lirycznie… Z przyjemnością i
bardzo płynnie się czyta. Widać klasę! :)
Wiolinowe struny takie są srebrzyste, bo utkane z
przędzy nocnego księżyca, więc ja słucham z wielkim
natężeniem serca, bo mowa Twa słodko serca mi dotyka.
podpiszę się skromnie pod komentarzem bomi,wiersz jest
bardzo dopracowany a temat ..hy -życie co tu pisać
...,tą fazę każdy zna,męcząca to faza...pozdrawiam
serdecznie z białego hamburga:)
Bliznowiec, to patologicznie duża blizna, która jest
pozostałością po długo gojącej się ranie.
............
Basiu...zakończenie dopełnia całości i po cóż
słowa....z plusem..pozdrawiam
wiersz dobry, ładnie poprowadzony i zrymowany...
niespełniona miłość jak sącząca się rana bolesna i
trudna do zagojenia...pozdrawiam
wiersz mnie zatrzymał....tu do woli można upajać się
poezją...dziękuję i pozdrawiam...na tak
W pełni podpisuję się pod komentarzem bomi. Dodam
tylko, że wiersz wyjątkowo melodyjny, dzieki rytmowi i
elementom muzycznym.
Bardzo ładny wiersz co jeszcze można nazwać poezją,ale
mnie ciekawi jeszcze zdrowa Twoja wyobraźnia którą nie
tylko piszesz wiersz,ale potrafisz dokładnie ten obraz
przekazać-tak,to i ja nie będę ciągnął wątku-wiersz
super,a teraz jeszcze zauważyłem wpisany komentarz pod
wierszem który wstawił Bazyliszek...myślę jednak że
brakuje temu autorowi tej ,,piątej klepki"-przepraszam
że lokuję swoje zdanie akurat w komentarzu,ale już nie
wytrzymałem...powodzenia
Lubię takie wiersze, szkoda że ich piekno
współczesność eliminuje z życia i to w szybkim tępie.
Ja również jestem wierna nadal tej lirycznej poezji w
której jest tresć i uczucie. Bardzo ładny Basiu.
Pozdrawiam
Wiersz trochę ciężki w odbiorze, brnie się przez niego
jak przez mokradła... ale ujdzie P.S. Bazyliszek to
już chyba jakąś psychozę ma na sprawy religijne - to
dość często się zdarza na tym tle... może jeszcze coś
da się zrobić, nie ma tam jakiegoś specjalisty w tej
Szwajcarii, tylko uważaj, żebyś nie pomylił klinik, bo
tam też z eutanazji słyną?
Ja teraz w miłość nie wierzę, bo miłość to dzikie
zwierze, ona ci wszystko zabierze, zostwi łzy smutku i
żal.
Smutny jest ten twój wiersz Basieńko, ale jest ładnie
poprowadzony, starannie zrymowany, zawiera ładne
metafory i jest bardzo treściwy.
Wiersz napisany dość poprawnie. Trochę temat ponury.
Czasem są takie wizyjne myślenia. Podoba mi się.
Pozdrawiam.
proste rymy, ale rytmicznie 12-stką i z sensem,
przesłanie jasne; na pewno można ująć to krócej, ale
jeśli ktoś chce być pracowity, trzeba docenić :)
Pełen niepotrzebnego patosu, waty i zbyt długi, myśl
można zawrzeć w dwóch zwrotkach. Klasyczny przykład
"ptaka nielota".