w cieniach
dyskutował raz księżyc z latarnią
o tym które poświatą jaśniejszą
w zależności od pory ogarnia
snów ciemność
próbowali osiągnąć consensus
nie wpływając na pory spotkania
tocząc bitwy w zaułkach bez sensu
do rana
całą wieczność dyskusja trwać miała
do dziś jedno drugiemu nie wierzy
w cieniach budząc przedświty kochania
bez reszty
wiernemu czytelnikowi...
autor
Colett
Dodano: 2009-02-08 11:31:39
Ten wiersz przeczytano 723 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Znam te klimaty,pięknie przedstawione:)
Wiersz jest tak tajemniczy i tak piękny...że aż
finezyjnie koi zmysły.... no poprostu kawałek lekkiej,
delikatnej poezji.....brawo!
Lubie czytać Twoje wiersze chociaż nie zawsze
komentuję ,takie jest życie i taka miłość ,walka i
dominowanie ,a przecież każde z nich jest ważne i
potrzebne
Ten wiersz, to takie słowne przekomarzanie się z
czytelnikiem. Zaskakująca puenta, płynność rytmu i
niebanalość rymu czynią ten wiersz interesującym:)
Ladny, skromny, i uroczy wierszyk.Treść i sposób
opisania zaciekawił mnie.Słowa dobrze dopasowane.rytm
zachowany.Brawo.