Zatrzymane w kadrze
Oto obraz. Fotograf chwilę zatrzymał - w
kadrze -
załamania linii na obrzeżach ulicy, plamy
światła,
kałuże, zmuszają do zatrzymania i
spojrzenia głębiej.
W tle podstarzałe panie, z pragnieniem
by ktoś dopieścił, wpadając obcasami
pomiędzy płyty chodnika zrzucają złote
myśli,
mini sukienki, różańce.
Błądzą w logarytmach.
Wyczuwa się niepokój, że wkrótce zetnie
brzytwa.
Facet pragnący seksu - bez zobowiązań -
wybiera numer do myszy w okularach.
Ona się stara, chce zakwitnąć.
Książę i hrabina, którym nie wyszło,
myślą głośno - skakać, czy zażyć arszenik.
Okruchy. Wokół konfetti i sreberko
się mieni.
Pstryk!
Cienie za moment znikną. Pękają z trzaskiem
linie trzymające ulice, w drobinach
ostatnich świateł przemijają miraże.
Fotograf utrwala. W kwadratach
- kreski, żłobienia, twarze.
Komentarze (38)
Te cienie jak Czarnobiale zdjęcia wynurzają sie
refleksyjnie z .... Życia +
Ewa Kosim, żebyś ty wiedziała jaką ja jestem fanką:)))
Jak juz czyjeś wiersze pokocham, to kluby zakładam w
całej Europie:)))
i nie tylko:)
Wiesz,że lubię Twoje wiersze i zawsze czekam:)))
smętna fanka:)))
Dziękuję Ci Bardzo Ewo, że czytasz dzielnie i
systematycznie mą
"twórczość":)))
Naprawdę to miłe.
Serdeczności.
Też mam pewne problemy, więc niewiele czytam i
komentuję na beju.
świetny wiersz, czytałam wcześniej, nie mogłam
skomentować mam problemy z internetem:)
Dzięki Gabi:) Buziaki.
Wyjasnię jeszcze, ze wersyfikacja tego wiersza jest
inna w oryginale. Na beju nie mieści się:(
Niestety tekst na tym traci.
Panie Moderatorze:) Halo, halo - przypominam o ramce:)
A widzisz podsunełas mi nową ściezkę interpretacyjną:)
Dzieki.
Bo moze specjalnie ten arszenik, zeby tak nie do końca
się struć:)tylko zamanifestować, zawołać- ratujcie, bo
odbiorę sobie życie
Bardzo na TAK!
Zatrzymuje, za serce ujmuje! Dobranocki.
Pozdrawiam serdecznie:)))
;))) Milyena masz rację, ale już zamknęłam ten wiersz.
Bardzo długo nad nim pracowałam, kolejne zmiany tylko
zaszkodzą. Niechaj będzie to dzieło zakończone:)))
Bardzo mi się podoba!
Zastanawiam się jedynie nad arszenikiem, bo
wyczytałam,że obecnie trzeba by połknąć ponad 50 g, a
efekty niepewne ;).
Wybacz moje bredzenie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziekuję Małgosiu:)
Bardzo się cieszę, że Cie widzę. bardzo:)
Bardzo dobry. Tytuł - idealny.
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję licznym Czytelnikom;)
Strofa ostatnia została zmieniona. Poprzednio
wyglądała jak poniżej:
Pstryk!
Cienie za moment znikną. Linie łamane pękną.
Tymczasem pełne ulice - kreski, plamy, miraże mijając,
krzyczą
w kwadratach, uwięzione w obrazie.
Dziękuję bardzo Czytelnikom.
Wiersz jeszcze ulegnie pewnym poprawkom, puenta.
Jutro.
Pa!
no no