W cieniu
Nie proszę o cud
ani o śmierć
trwam w zawieszeniu
w cieniu choroby
zastygam
i niech się dzieje wola nieba
tak byłoby najlepiej.
Ale coś nakazuje
że trzeba
życia za wszelką cenę bronić
i już nie gonić
tylko zwalniać
nawet przed samą metą
i to też nie to
najważniejsze.
W zawieszeniu
w cieniu
czy przeżyje
za spojrzenie
które nie wiem
podziękowaniem
skargą
czy zwątpieniem
w sens istnienia.
Mamo jesteś, czy już Cię nie ma?
Komentarze (10)
"W zawieszeniu
w cieniu
czy przeżyje
za spojrzenie
które nie wiem
podziękowaniem
skargą
czy zwątpieniem "
najsmutniejszy fragment poruszającego wiersza.
Dzisiaj mój faworyt.
matką być chce wiele mam
matką jest już troszkę mniej
matką bądź i przyjacielem
dziel troski i radości.
A czy ktoś to doceni?
ale pokaż się że jesteś
Pozdrawiam serdecznie
Pozostaje tylko wiara...
Pozdrawiam.
Bardzo wymowny wiersz. Niektórych z tych spojrzeń się
nie zapomina. Miłego dnia.
Dostałam dreszczy. Brak słów. Serdecznie pozdrawiam
modlitwa czyni cuda, a szczęściem w chorobie jest ktoś
bliski u boku; pozdrawiam
Ja też codziennie drżę i boję się... jak bardzo boję
się...
zakończenie wiersza jest takie, że aż żal serce
ściska...
Dziękuję Zora2.
Bardzo osobisty wiersz. I z doświadczenia wiem, o czym
piszesz.