W cieniu oleandrów...
W cieniu oswojonych oleandrów
Rozważam tematy nieważkiej wymowy
Bo czy na to jak myślimy
Ma wpływ rozmiar naszej głowy
Czy to jakim świat widzimy
W rzeczywistości jest takowym
Czy zielone liście drzew
Naprawde są zielone
A może inny byłby tylko wbrew
Nie myślom lecz temu co ustalone
Czemu to co widzimy złym
Nie postrzegać jako dobro samo
Przecież wszystko różni się tym
Czy stoisz przed czy też za bramą
Czy z wysoka patrzysz na świat cały
Czy może z ziemi obserwujesz
Czy Ty sam tworzysz nowe ideały
Czy też stare absorbujesz..
W cieniu oswojonych oleandrów
Rozważam tematy nieważkiej wymowy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.