w cieniu wiśniowego sadu
pachnie i brzęczy powietrze
dopiero co rozkwitło tysiącem obłoków
białych i lekkich, sennych, w którym
ukradkiem cię uwodzę. dosięgasz
czyste i niewinne, kapiące przede mną
życie,
wszystko za tobą ustało,
dla moich i twoich ust to ważne;
chwila której liście wiatr namaszcza
świeżym zapachem żywicznych drzew,
okrywa
jedwabnym woalem złotych łąk, przy
drodze
konania mocniejszy zapach unosi się
by kurz pisać mógł
bezsłowny list:
uskrzydlone me ramiona,
bezgrzeszne, nietajne by cię nieść
w owoc słodki po sen,
wieczny.
Komentarze (1)
Wiosna - na przełomie kwietnia i maja kwitnie wiśniowy
sad i ładnie to wygląda. Te białe kwiaty i ich zapach
dają trochę romantyzmu i natchnienia do takiego
wiersza jak Twój.