Ciepło Twych Dłoni
Mojej żonie
Rogata dusza, rozdarte serce
Chętnie się schroni
Jeśli już znajdzie przytulne miejsce
W cieple Twych dłoni
Szczęścia szukałem wśród obcych ludzi
Dziś los mnie goni
A ja tak pragnę ciągle się budzić
W cieple Twych dłoni
Nic nie dorówna,nic nie przewyższy
Nic nie przesłoni
Szczęścia, jakiego niesie Najmilsza
Ciepło Twych dłoni
Już siwe włosy czas poutykał
Na mojej skroni
Lecz w mej pamięci nie pozacierał
Ciepła Twych dłoni
W ostatnią drogę czas mi wyruszać
To na mnie dzwoni
A ja tak bardzo nie chcę opuszczać
Ciepła Twych dłoni
A gdy Najwyższy da mi mieszkanie
W niebie lub w piekle
Przez całą wieczność będę pamiętał
O rąk Twych cieple
Komentarze (20)
pięknie o dojrzałej ciepłej miłości :-)
pozdrawiam
Dziękuję za kolejną życzliwą recenzję z Twojej strony
Ciepło kobiecej dłoni reprezentuje w tym wierszu całą
miłość, którą żona Tobie okazała.
Podobno największą hańbą po śmierci jest być bezdomnym
w piekle, czego Tobie nie życzę.
Z przyjemnością przeczytałem. :)
dzięki Grecem za miłe słowa
No,No, pamięć to ty masz dobrą, b.fajny wiersz