Ciepłojesiennie
Listopad sosny srebrem sprószył.
W promieniach lśnią diamentem.
Sikora śpiewem w świerkach kusi.
Jesieni, jeszcze drzemiesz
w szelestach liści nutką rzewną,
jak panna w czas pożegnań.
Pokonaj lęki, smutna nie bądź.
Odpocznij w ciszy nieba.
Zmęczonym olchom pozwól zasnąć
i brzozom śnić namiętnie.
Przyrodzie siły już nie stało
zabłysnąć złotym pięknem.
Ostatnia czerwień krasi sady,
a dniom się nie chce wstawać.
Kominek znowu nas rozmarzy.
a miłość będzie grzała.
Komentarze (23)
cudny obrazek Magdo Pozdrawiam serdecznie:)dziękuję za
wizytę u mnie
ładnie. Gdyby wiersz był mój skorygowałabym odrobinę
pierwszą strofę:
"Listopad sosny nagle sprószył.
W promieniach lśnią diamentem.
Sikora śpiewem w świerkach kusi.
Jesieni, jeszcze jesteś"
Na miejscu autorki przemyślałabym także ostatnią
strofę. Te "ramion szale" jakoś nie przypadły mi do
gustu, ale jak wiadomo gusta są różne. Miłego dnia.
ładny obrazek
Cieply wiersz o jesieni pozdrawiam
pięknie i ciepło... :)
I można jesiennie i ciepło napisać:) pieknie
Pięknie o jesiennej przyrodzie...z Twoim wierszem
Madziu bez smutku:) miłego dnia
Nostalgicznie i ciepło o jesiennej
przyrodzie.Pozdrawiam serdecznie:)