Cierpienie
Czas mija,
ja znikam wraz z nim, ja tonę
Tyś oddał mi krzyż swój,
cierniową koronę
Za Ciebie, za innych
cierpię, wygasam...
Golgotą życie,
dni gwoźdźmi tępymi
młot w rękach, stoisz..
u bram Twej świątyni.
Ja idę, wciąż cierpię
ja znikam...
Moje racje szeleszczą
zgniatane w Twej dłoni
krople potu i krwi
spływają po skroni
Wraz z nimi część mnie
bo wciąż cierpię i znikam...
Istotą z gliny,
kamieniem, ziemią
marnym ciałem...
ogniem wskrzeszony
krzyż Twój dźwigam
bo po to powstałem
A teraz cierpię, wygasam,
znikam...
Tyś potęgą, ja martwym głazem jedynie
cierpienie wiatrem i wodą, wietrzeję...
Z ciał takich jak moje Ty wznosisz
świątynie
Ja fundamentem krzyża Twego jestem
lecz ciągle znikam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.