Cierpienie...
Za to,że cię pokochałam....
serce całe ci oddalam
w zamian cierpienie i upokorzenie
dostałam.
ale wierze ...wiara czyni cuda ,choć nie
zawsze się uda ...
i tak
trwam w tym co teraz mam
pustka i nadzieja na
lepsze jutro
choć nikt tego niedocenia
marzenia do
spełnienia
tyle siebie ci dałam
i nic w zamian nie dostałam
zamykam oczy i
widzę mgłę
gdzieś w górach moje
myśli
przedzierają się
szukam Boga....i nie mogę go odnaleźć
....gdzieś jest ...ale nie słucha mnie i
tylko ta pustka głucha
może nie umiem go
już odnaleźć...może droga nie ta
kręta
zawiła...
tylko ta samotna łza
może mnie jeszcze wysłucha
może go odnajdę
nadzieja jest zawsze
cóż
znaczy życie bez nadziei?
czasem widzę tęczę
podaje ci
rękę
zamknij wiec oczy i chodź ze mną na jej
drugą stronę
ale twoja ręka
się wymyka
tak wiele
chciałam ci dać...
może nie umiałam
może kiedyś się spotkamy
na drugim jej końcu
w innym
życiu...
.lepszym....a może jeszcze .....
to już tylko sam Bóg wie
jest w tym jakiś sens
szukajmy go więc
każde oddzielnie
może gdzieś spotkamy się po
drodze
może zejdą się ścieżki nasze
może to nie jest poemat
ale to co mi w
duszy siedzi
Bystrooka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.