Cierpienie miłości
Kochałem, gdy wstałem
kochałem, gdy upadałem
i teraz przyjdzie mi tej
miłości cierpieć los
Bo ciebie już tu nie ma
ty jesteś gdzieś daleko
na niebie los
zabrał mi ciebie
Teraz sam cierpie
i wierze że kiedyś
gdzieś w niebie
spotkam ciebie, choć
na chwile na minutkę
by ukoić własny smutek
i zobaczyć ciebie miła by
upewnić się żeś mnie
z serca nie wyrzuciła.
Komentarze (5)
Tesknota zawsze bedzie powracala.Bedzie moze
lzejsza,jezeli znajdziesz kogos,kot w czesci bedzie
mogl ja zastapic...
Każde rozstanie boli ale czas leczy rany
zdrzera cię tęsknota , ta chęc bliskości tak głośno
mówi w twoim wierszu .
"zycie to nieustane oczekiwanie na smierć" - to
przeczytałam gdy weszłam w Twój nick... to jest
identyczne myślenie jak moje ... ja często dochodzę do
wniosku ,że rodzimy sie po to ,żeby
umrzeć...najbardziej boli , gdy kochane osoby odchodzą
z tej ziemi wczesniej ... nam pozostaje cierpienie...
Ukochana odeszla do gwiazd ..kraina
milczenia ja zabrala..a Ty ciagle kochasz
i wierzysz , ze jestes kochany..czekasz
na spotkanie..wzruszajacy wiersz.