cierpienie nic nie znaczy
Każda śmierć, każdego przyjaciela jest równie bolesna.
zawsze był gdy potrzeba
i z radością się tulił
w każdym smutku pocieszał
w świat wędrówką wciąż kusił
zwady sprytnie omijał
choć ambicja dusiła
swą wiernością oskrzydlał
a empatią usidlał
i nic w zamian nie żądał
na nic nigdy nie skarżył
nie znał się na przesądach
każde głupstwo wybaczył
aż się stało nieszczęście
ból powoli narastał
uraz niszczył podstępnie
moja czujność zaspała
och te chwile ostatnie
oczy pełne nadziei
przecież pomoc dostanie
chorych przyjaźń nie dzieli
ciało zjada paraliż
lecz o litość nie prosi
wszak przyjaciel załatwi
i tę niemoc przegoni
lekarz czeka na zgodę
szans nie daje przeżycia
płacząc opuszczam głowę
wyroku już nie wstrzymam
i tylko ból rozrywa
serce wrzącej rozpaczy
śmierć straszna porywa
cierpienie nic nie znaczy
2011-04-04
Komentarze (23)
smutny ale to wszystko przemija trzeba tylko czasu ja
to wiem.
Ciekawie się wyraziłeś. Słowa wciągające i zmuszające
do przemyśleń. Coś zostaje w duszy po przeczytaniu.
Pozdrawiam:)
Ładnie uwypuklony smutek i ból jaki przeżywamy
żegnając się na zawsze. Dla mnie to dobry wiersz.
I ja kiedys musialam pozegnac po 15 latch wiernego
przyjaciela.Nie zapomne jego oczu.
Piekny,poruszajacy wiersz.+++
Tak, bezsilność jest najgorsza, wzruszający i
poruszający przekaz. Pozdrawiam.
przypomniała mi się sytuacja sprzed lat, człowiek
czasem jest bezsilny, teraz kolejny przyjaciel podbił
serca i niech tak pozostanie...smutny wiersz
Ból, cierpienie towarzyszy niezmiennie w takich
przypadkach. Wrażliwość autora potrafiła to oddać w
wierszu. (...lekarz czeka na zgodę'' organów dla
innych, lecz jak mogę pozwolić, gdy ten ktoś tak mi
bliski?).
Moje serdeczne wyrazy współczucia. Jurek.
Niesamowicie smutne sa takie pozegnania. Wiem,
przezylam...
smutne pożegnanie przyjaciela z grona naszych
mniejszych braci... smutne, ale radować się trzeba, że
ta przyjaźń była
Strata i ból to wielkie przeżycie dla bliskich osób .
Znam to i wiem jak to jest stracić kogoś wyjątkowego
mhmmmmm przyjaciela przez duże " P "...trzy lata temu
odszedł mój przyjaciel nie sadziłam że tak przeżyję
jego śmierć i co najgorsze że ta śmierć przytłoczyła i
mnie z jego śmiercią umarła też część mnie...Twój
wiersz tak jakby mówił i o moim
przyjacielu...Pozdrawiam serdecznie i moje wyrazy
współczucia...
piekny ...i można się zastanowić tylko jak go
wesprzeć ...mimo śmierci w oczach ...bardzo poruszył
mnie Twój wiersz ...mam kilka osób co im pomagam ...w
tym jedna taka jest ...i w domu też mam taką ...smutne
...pozdrawiam ciepło
dopiero śmierć rozwiązuje nasze problemy.zatrzymujesz
na chwilę zadumy.
piękny wiersz pełen bólu i smutku, ale tak to już
jest kiedy zostajemy bez tych, których kochaliśmy...