W cierpieniu
Załamanie...
Nie zawsze tak było
Nie zawsze mówiłaś że mnie kochasz
Nie zawsze cie czułem
Nie zawsze o tobie myślałem
Lecz czy to jest ten powód
Powód dla którego musimy się rozstać
Powód jest zbyt banalny
lecz rani bardzo mocno
rani me serce jak nikt inny
rani moje uczucia
rani moją duszę
która była oddana twej duszy
Chciałem być twój
Chciałem żyć tylko z tobą
Chciałem mieć z tobą dzieci
A ty to tak zostawiłaś
tak beztrosko
tak bezwładnie
tak jak by nigdy by nic nie było
Tak jak by był deszcz
a po nim pozostaje parę kropel
które i tak później znikają
Tak samo ty jesteś deszczem
a później stajesz się kroplą
która znika...
I nie mówi nic na do widzenia...
Miłość jest szalona ale też sprawia ból...
Po prostu łzy same lecą do mego serca
Komentarze (1)
Miłość jest najsilniejsza... I jeśli istnieje, nie
ginie tak po prostu...