Cierpki morał
... Na koniec świata, do kresu snów,
spełniając każde z moich marzeń,
na swoich myślach niesiesz mnie
po mojej wyobraźni...
...
To najpiękniejszy z moich snów,
choć tak daleki od realii...
Ranek zbliża się:
Znikasz gdzieś na chwilę.
Stajesz się motylem...
A ja – mała, szara ćma
nie mam cienia szans...
Szczęścia nie można usidlić
i zamknąć w klatce złotej...
Szczęście jest tak nieliczne,
jak w piasku krople rosy...
autor
MmMotylek
Dodano: 2005-03-07 00:01:32
Ten wiersz przeczytano 443 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.