cierpki smak tarniny
znów jesień a my
gotowi na pożegnanie
niesiemy ostatni okruch
lata
za nitką babiego lata
błądzimy po wrzosowiskach
pijani zapachem płonących
bukowisk
wśród liści których nie otworzysz
by dochować wiary
miłości która spełnia się
bielą kwitnących wiśni
autor
Amadeusz
Dodano: 2008-08-31 16:43:55
Ten wiersz przeczytano 575 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
owoce tarniny nabierają smaku gdy się je przemrozi..
już koniec lata, początek jesieni i owoce są gorzkie
jak pożegnanie...
Ładnie ujęte, przyjemnie się czyta, wywaliłabym tylko
z ostatniej zwrotki "miłości", bo i tak wiadomo o co
chodzi, a przynajmniej dałbyś czytelnikowi chwilę
zastanowienia. I wreszcie bez rymów częstochowskich
:-)
Pozdrawiam.
wiersz przesycony zapachem tarniny co oczyszcza i
płonącymi bukami co spełniają życzenie Jest przekorny
chciałoby się powiedzieć a nie prawda a może dochowa
wiary Piękny rozmarzony wiersz droczący się z porą
jesieni Dobre pióro symbole zastosowane Wyrazy uznania
Miłość, jeśli prawdziwa i jesienią kwitnąć może.
Bardzo ładny wiersz.
Od jesieni do wiosny długa droga, zima może skuć
mrozem wszystko, ale w dwóch jednostkach siła. :)