Cierpliwie czekam byś odeszła...
odejdź, mowię swej pamięci a ona mym słowom
nie jest posłuszna
czy mam zwariować i ukryć swój smutek i
wstyd w ramionach niebytu?
odejdź ci mówię na zawsze nie wracaj nie
chcę cię znać
ona nie słucha mych krzyków i wrzasków
donośnych
spadam na ziemię jak pojedyncza kropla
deszczu
choć samotna jednak wśród innych zagubiona
nie przyznam się do błędu, tego uczynić nie
mogę
nie chcę być potępiona wśród innych
ciepłych kropel
może odejdziesz za rok lub dwa lub chociaż
umilkniesz w mym sumieniu
nie bedzięsz wojować i gryźć okrutnie
poczekam - cierpliwość mym atutem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.