Ciężar świata mojego
Czasami świat jest zbyt ciężki -
mam wtedy ochotę na gorącą czekoladę
non - stop te same awantury, bo słońce wisi
zbyt nisko
tysiące wywodów, bo chleb jest zbyt
słony
korowody masek, skrzywionych twarzy
widzisz upiory za życia? to codzienność;
Niedługo trzeba nam będzie skłamać
być choć odrobinę przeżyć godnie
kochać nie będzie nam trzeba kogo
każdy skażony strzałą nienawiści
zakuty w kajdany bezsilności
z przymusu dźwiga tobór bogaczy
Czasami świat jest tak ciężki jak dzisiaj -
chętniej wtedy zaszyć się gdziekolwiek
osuszyć rozum od zgrozy z ekranu
obmyć dłonie z wspólnie używanych słów
jak puzzle świat to składanka
miłosierdzia kawałek zagubił się już
dawno
...między kaniony silne
w lasy deszczowe pośród zielonych pnęczy
na pustyni piaskach...
chciałabym odnaleźć mędrca
co uratuje świat od złych cieni
mędrca, co z plecaka rozdaje
prawdziwe serca.
Oby wiara uczyniła cuda*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.