cii... sza...

Na wesoło.

Fakt. Tak było w tamtej dacie, nawet mucha na
szpagacie zaprzestała się bujania, pająk też
zaprzestał śmiania, wszyscy pod ciszy kołderką
z swą powagą bardzo wielką obmyślali
- komu oddać losy kraju, w czyje ręce? Czy PeO - tej
to panience, czy lewicy prawicowej, czy prawicy super
nowej? Bo na PiS - wiadoma sprawa, pięćset plus i jest
zabawa. Tutaj każdy przecież czerpie, ale część
Polaków w nerwie, że PiS-owi się udało i nie krzyczy,
że im mało. Że dno widać, że waluty jakiś krach
zaprzepaścił gdzieś szach-mach i zginęło wszystko
gdzieś, a teraz musimy zjeść zamiast schabu chudą gęś.

Kiedy już klamka zapadła - po wyborach cisza zbladła i
zniknęła wszelka złość - Polak czeka = komu teraz kto
da w kość. Ci w Senacie już się czają, opozycji znaki
mając - zobaczymy czy rozsądnie będą działać
statutowo, czy też koty drzeć na nowo.
Polsce życzę dużo ciszy. Mądrych rządców - senatorów,
posłów i pełne worki złociszy. Więc Polacy - czas do
pracy.

Super! Cisza przedwyborcza doczekała się wiersza.
Brawo!
Pozdrawiam

Niechby tak trwała i trwała ale niestety opozycja już
się nastraja...
Pozdrawiam

Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam Elu :)

czytam ponownie i ponownie z dużym uśmiechem. :):)
macham łapką, pa, pa :):)

:)

Miło było ponownie przeczytać. Pozdrawiam:)

Dobre.
Pozdrawiam :)

Witaj Elu.
Ta cisza przedwyborcza mowi wiele.
Moc serdeczności.

Nurtująca cisza. - a co po niej?
sympatyczny, fajny wiersz.
Pozdrawiam Eluś:)

Dziękuję wszystkim za komentarze.
Spokojnej przedwyborczej nocy :)

:)
Zgrabnie i zabawnie:)

A powyborcza będzie burza ;)
Ja się nie nurzam ;)
Pozdrawiam Eluś :)

:)))
niesamowite zaskoczenie. Tego się nie spodziewałam.