Ciocia? Matka!
Dla mojej ukochanej Sylwii, Dla Sylwuni albo po prostu dla Sylwestra:) Dla mojej cioteczki, mojej bratniej duszy, mojej długonogiej przyjaciółki. Dla Matki, którą dla mnie jest, gdy moja rodzina się ode mnie odwraca. Dla tego wszystkiego, co mnie raduje, co mnie wzmacnia.
Bo jesteś mi jak Matka,
Gdy potokiem płyną łzy.
Bo jesteś mi jak Matka,
Gdy hormony uderzają do głowy.
Bo jesteś mi jak Matka,
Gdy potrzebuje zrozumienia.
Bo jesteś mi jak Matka,
Gdy prawdziwa każe mi iść.
Wtedy Ty jak Matka,
Łapiesz moją dłoń.
Zaślepioną łzami,
Prowadzisz mnie ku jasności.
Ku lepszemu jutrzejszemu dniu.
By z Matką lepiej żyć.
Dla Ciebie Ciociu. Za wszystko, co od Ciebie mam. Za dobre słowo w czasie złym. Za zrozumienie w błędnych sprawach. Za wsparcie. Za trwanie, wtedy, kiedy wszyscy najchętniej by mnie opuścili. Za bezinteresowną miłość, która jest zawsze…nie tylko, gdy jestem miła i dobrze się uczę. Za dumę z moich czynów. Za rękę, którą podajesz mi bym wyszła z dołka. Za to, że JESTEŚ.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.