Cipozjum
Dziwny niesmak mi pozostał po jej
pocałunku,
nawet chciałem głośno krzyknąć... ludziska,
ratunku!
Ale kiedy mnie chwyciła, tuż poniżej
pępka,
w jednej chwili gdzieś odeszła na te krzyki
chętka,
pomyślałem całkiem trzeźwo, nie będę darł
gęby,
więc rzuciłem jej przyjaźnie, co prawda
przez zęby,
by się brała do roboty, bo czasu jest
mało,
niebo coś się zachmurzyło... zaraz będzie
lało...
ale ona bystra była, jak w strumieniu
woda,
nie traciła na nic czasu, gdyż jej było
szkoda
po próżnicy bzdury gadać, jak jakaś
wariatka,
czy o pieniądz się handryczyć, jak ta, no -
z półświatka.
Otworzyła tak szeroko, te swoje podwoje,
że bym oddał (Bóg mi świadkiem) wszystko co
nie moje
i dorzuciłbym do tego jeszcze z dwa
bonusy,
bo nie znoszę, gdy podarek w objętości -
kusy.
Oszalała wszetecznica, lub diabeł w nią
wstąpił,
gdyby mnie to nie spotkało, przyznam, że
bym zwątpił
w opowieści takiej treści, ściślej o
podwojach.
Erotoman takie trzyma - w formalinie - w
słojach.
I gawędzi tuman jeden o głębi czeluści,
ale nigdy w swoim życiu w nie się nie
zapuści,
tylko klepie nieustannie niczym pacierz
klecha,
że okrutnie są zdradliwe, że to jest ich
cecha.
Myśli sobie dureń jeden, że gdy go
dopadną,
te czeluści, te piekielne, całym nim
zawładną.
A on bidny, ogłupiały powabem diablicy,
nim podwoje spenetruje - trafi do
kostnicy.
Morał z wiersza wartko płynie, prosto w
serca wasze:
nie masz człeku na ostrygi, w markecie kup
kaszę,
jeśli kasza ci nie służy, jęczmienna lub
manna,
wówczas szukaj wybawienia w okrzyku -
hosanna!
excudit
lonsdaleit
09:09 Sobota, 17 sierpnia 2013 - ...
Komentarze (17)
Bawisz się słowem - bawiąc nas. Poświntuszyć? Zawsze
na to czas.
Duży plus!
Tytuł zajefajny. Wartka akcja:) i jaka refleksja:)
Pozdrawiam
Ja widzę że to jakaś wyjątkowa dziewczyna ,bo- godna
takiego zainteresowania..takiego wiersza hehe!!Hura!
Pozdrawiam.
Puenta zabójcza:)))
Pozdrawiam:)
:)
Bardzo na tak:) Pozdrawiam.
bardzo fajny wesoły wiersz, dawno mnie nic tak nie
rozbawiło. pozdrawiam cieplutko
Można się uśmiać.Bardzo ładny.Pozdrawiam.
Morał świetny, jak i całość :))))
ha ha ha :D Ja też się dawno tak nie uśmiałam. :)
Dawno się tak nie ubawiłam wierszem na "te tematy":)))
Można z humorem i z klasą:))
Znów podłączę się pod komentarz bomi - bliźniaczki:))
dowcipne sympozjum :))
i jak tu Cię nie kochać, autorze - za takie wiersze:)
pozdrawiam
świetny wiersz uklony pozdrawiam :)
lomatko!
Swietna figlarno- przekorna- humorystyczna - tresc!
Bobma:) z przyjemnoscia oddaje plusa / tresc jest
Tutaj wszystkim / swawolnie napisane!
Hosanna wołam, bo kaszy nie lubię.
I w Warszawie Cię czytają lonsdaleicie i czytać bardzo
lubią.
Chociaż o największej bzdurze byś pisał, robisz to w
tak świetnym stylu!
Pozdrawiam serdecznie:)