cisza...
cisza...
bezkres nocy wypełnia me myśli
czy już świta?
nie...
i znów w moim oku pojawia się łza
dziś potrzebna mi jej czystość
tak, potrzebuję jej by wrócić
ze świata cieni
i znów cisza...
ta, która wszystko ogarnia
chcę jej dotknąć
- ale jak?
chcę ją poczuć
- lecz nie potrafię
chcę...
chcę zamienić ją w niespokojny szept
- w oddech anioła...
pomóż mi w tym...
skrusz niebo w mych oczach i...
...i oczyść mnie
autor
difi
Dodano: 2006-10-03 16:31:20
Ten wiersz przeczytano 464 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.