Cisza
nad brzegiem morza
cisza nie mieszka
szumem przeganiana
zakrada się o świtaniu
pozwala rozrywać
fal przybojem
krzykiem mew
staję się
mimowolną ostoją
gdy podartymi płachtami
przykleja się
wnika
wyganiając myśli
szorując cierpienia
czystą kartą
początkiem stworzenia
przyczółkiem nieistnienia
________________________________
pusta muszla do rangi symbolu urasta
autor
Beniaewa
Dodano: 2008-08-27 00:25:07
Ten wiersz przeczytano 453 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Mój urlop spędzę w tym roku nad morzem i postaram się
usłyszeć co zakłóca tam ciszę
Ten wiersz ma w sobie jakiś spokój mimo, że ciszy
brak. A może to tylko cicha desperacja ... coś mnie w
nim ujęło