Cisza
zaprosiłam dziś do mego domu ciszę na
obiad
niech ze mną dziś będzie
i nakarmi się snami...
rozleje swą błogą muzykę po kątach
w zakamarki pochowa szelest łabędzich
skrzydeł
pod sufitem utka ostoję powściągliwości
a na stole postawi talerz z rozsądkiem
a ja się w niej zatopię
odetchnę jej czystym zapachem wolności
napełnię rozum rozwagą
a z serca chaos wyrzucę za okno
i tak będę trwać w tej ciszy
aż zamilknie mój płacz
a łzy przestaną rosić błękitną
sukienkę...
06.09.2007
I znów pozostawiam wiesz do indywidualnej interpretacji :O)
Komentarze (4)
Cisza daje wytchnienie i natchnienie, szczególnie po
hałaśliwym zamęcie.Również zastanowienie się nad
problemem pragnie ciszy, aby napełnić rozum
rozwagą.Wiersz ładny+
Niebanalna treść płynność to zalety Twojego wiersza...
dobry wiersz!
myślałam ,że zatopisz się w talerzu zupy z rozsądku -
jednak nie - w ciszy .
..zatapianie w ciszy - jest takie przyjemne - ale
gdzie ta cisza Emi?
zaprosiłam do domu dziś ciszę.. niech ze mną dzis
będzie - czasem donbrze jesty od wszystkiego odpocząć,
zaszyć sie w domu i w ciszy odpoczywać.
.. i tak będę trwała w tej ciszy aż zamilknie mój
płacz.... no własnie tym bardziej odpoczywać w tej
ciszy jeśli ktos jest bardzo zraniony. Wiersz pieknie
słowem ubrany - łabędzie skrzydła, talerz z
rozsądkiem.. śliczny wiersz, delikatny.
Brawo i +