Cisza
Jak upadły anioł z zakrwawionymi skrzydłami
składam pokłon przed twym tronem
Cierpiac walcze o kolejny pozytywny dzień
Bez wiary , bez nadzieji , bez miłości
jak zwichrowany okret bez sternika
przepływam przez różne aspekty ludzkiego
istnienia
Zapomnianego nie chcianego ludzkiego życia
tak pełnego przeciwieństw
Lodowatymi objeciaciami powolnie skuwasz
Me serce melancholio ...
Drogą ciernistą ma dusza podąża
Ból przetrwania przepasa me kroki
jak zapomniane dzwieki cisza
Cisza wdziera się w mój świat
Przybądż damo w bieli i złóż
swój cichy pocałunek na mych ustach
i zatrzym ten świat dla mnie
JA WYSIADAM
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.