Cisza
„Po drugiej stronie na pustej drodze tańczy mój czas w strugach deszczu dni toną, dotykam stopą dna” Myslovitz – „W deszczu maleńkich żółtych kwiatów”
Serce moje płacze, bo nie lubi ciszy...
A Ty mi ją uparcie serwujesz...
Nie rozumiesz tego.
Twoje serce jest innego pokroju. Z
twardszego materiału, bardziej odpornego na
obojętność.
Moje jest słabe, wręcz łamie się w
dłoniach.
Czasem boję się, że pęka...
Widzisz jak mało potrzeba?
Cisza mnie zabija. A to przecież tylko
cisza.
Nie! Ona nie jest zwykła...to cisza od
Ciebie.. sto razy mocniejsza.. sto razy
bardziej boli.
Wytłumacz się mojemu sercu...
No powiedz coś... cokolwiek.. niech skończą
się katusze..
Wolę dostać w twarz niż ostrzem milczenia w
serce..
Zabij mnie! Wtedy przestanie boleć..
odpocznę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.