cisza
świt jeszcze ciepły od snu
dopala się mleczną rtęcią
płynie po szybie chłód
jak żagiel przez łąkę białą
przez cienie, w rzekę gęstą od słów
jak kwiat, w którym powietrze grało
jeszcze ciało miękkie, cierpkie jak owoc
stygnąc zmienia się w granit
i obłok ziemi przetoczy się drogą
w ciszę drzemiącą między wierszami
autor
pseudonim
Dodano: 2007-08-05 15:01:13
Ten wiersz przeczytano 710 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
noc spłynie niemo
w rytm słów co szeleszczą
w jeden szept
poskładam myśli
co między wierszami
twoimi
się mieszczą...
pozdrawiam : )