Cisza beznadziei...
W półmroku i chłodzie
czekasz znerwicowany.
Trwa cisza, głucha cisza.
Czas się dłuży.
Czekanie nic dobrego
nie wróży.
W głowie trwa
galopada myśli.
Przywołują uporczywie
złe widoki.
Bezradność, niemożność
pomocy potęgują stres.
Trwa zawieszenie
w ciszy beznadziei.
Nagle słychać
odgłos kroków.
Serce zamarło w bezruchu
……………………………….
Ciszę zakłócił
przerażający
krzyk rozpaczy.
Komentarze (12)
Tak to już jest bywają i takie cisze.
Też niestety taką ciszę poznałam,
pierwszy zamilkł telefon,
nie chciał się odezwać:(
Wiersz pełen dramatyzmu,
pozdrawiam Krysiu.
Baaardzo smutne. Oczekiwanie i złe wiadomości...
Życie bywa piękne i okrutne... Serdeczności.
Poczułam to... Mocna refleksja. Pozdrawiam
serdecznie:)
Dramatyczny wiersz
Pozdrawiam
Przejmujący wiersz z mocnym przekazem. Pozdrawiam
ciepło
Ładny ten Twój wiersz.
Pozdrawiam
"Cisza. Brak odpowiedzi. Kłopot polegał na tym, że
cisza to też odpowiedź." - Stephen King.
Pozdrawiam w Twoim wierszu cisza miała wymowną
odpowiedź.
ta cisza mrozi krew w żyłach ... wzywasz pomocy ...
Obrazowo. Pozdrawiam autorkę:)
@Krystek mam ciary. Świetnie oddany klimat. Mam
nadzieję że to tylko wiersz?
Przytulam ciepło
Bardzo dobry wiersz, refleksja o śmierci, przejmujące
ostatnie wersy pozdrawiam serdecznie.