Cisza liści nocy...
Tworzyć?
Szelestem
słów ukradkiem,
podeszła mnie
o dziwo,
pani życzenie,
aby w ciszę
liści nocy,
wpadła na mnie,
mgła,
twórcza iskierka,
co sprowadza
błysk w oczach,
przeciąg trzaska czasem
przy dębowym stole,
gdzie mowa,
język dworski,
są mile widziane,
gdzie drewno strzela
z paleniska,
już pora
na tradycję,
offset
aż się prosi
by atrament
wylać...
piórem wiecznym...
Jak to łatwo powiedzieć...
autor
Marpouk
Dodano: 2007-12-14 15:06:31
Ten wiersz przeczytano 691 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
pisać -" by atrament
wylać...piórem wiecznym ..."-przelać myśli na
papier(+)