cisza mojej kaplicy
Zapach kaplicy wypełnia mą duszę
Upajam się barwą kościoła
Czuję się w środku...
jak w domu-bezpieczna...
W kościele jestem wesoła
Wesoła energia wysłana od Boga
Po wnętrzu moim wędruje
Gdy siedzę w zimnych kościoła ścianach
wiem, że ktoś mnie rozumie
I chociaż tak cicho palą się świece
Aniołki strzegą jak w niebie
i chociaż nic tu nie jest moje
Czuję się jak u siebie!!!
autor
Panna maj
Dodano: 2008-11-28 22:32:46
Ten wiersz przeczytano 539 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
hmm...każdy z nas szuka takiego miejsca dla siebie ...
ty już znalazłaś.... ciepły, pełen wiary wiersz
Jesteś w "zimnych kościoła ścianach", ale
bezpieczna. Każdy z nas szuka takiego miejsca i
zrozumienia, i czasem je znajduje.
potrzebujemy wiary i zrozumienia, dobry. pozdrowienia