Cisza nocna - bajeczka
Doniosła mrówka na ślimaka,
Że nocą tłucze się po krzakach.
Ciągając muszlę z głośnym chrzęstem,
Przez krzaki, które są dość gęste.
Rumor wyczynia niesłychany,
Stąd mrówka sen ma niedospany.
Tak przedstawiała sprawę sowie,
Ciekawa, jaką da odpowiedź.
Sowa opiekę ma nad lasem,
Głos też zabiera w sporach czasem.
Lecz na takowe oskarżenie,
Śmiech złapał sowę, i zdziwienie.
Jak ślimak, co sam ledwo chodzi,
Może czynnością ta zaszkodzić.
On nie opuszcza muszli wcale,
Dlatego próżne mrówki żale.
Oprócz ślimaka są i inni,
Co mogą być hałasom winni.
A nawet bardziej z racji tuszy,
Cisze zakłócą w leśnej głuszy.
Na koniec radę mrówce dała,
By w kopcu okna zamykała.
Wówczas niczego nie usłyszy,
Śpiąc sobie smacznie w błogiej ciszy.
Komentarze (6)
Jaka fajna,słodziutka bajeczka,będzie nam się dobrze
spało...pozdrawiam serdecznie
Roześmiałam się w głos, po prostu świetne :)
Wesoła z poczuciem humoru opowiastka o
zwierzętach.Można ją również odnieść do ludzi i ich
postaw.
:-) hmmm... no mieszane uczucia mam, biedna mrówka ;-)
bardzo fajny wierszyk :-)
Bardzo fajne! Pozdrawiam:)
Bardzo sympatyczna zabawa słowem. To jest to, co
wyróżnia człowieka wrażliwego: najbłahszy pretekst
wystarcza, by zachwycić się światem.