cisza, a pośród niej tylko...
Już nic nie musimy mówić, teraz nie ma to
już sensu.
Niedługo odejdziesz, zapomnę na chwilę o
wspólnym życiu.
Pogrążę w słonych łzach resztki marzeń o
Tobie.
Boję się, pomyśleć, co zrobię gdy Cię
zabraknie.
Chyba tracę grunt pod nogami, osuwa się
ziemia.
Wpadam w przepaść, Ty razem ze mną, w
czarną otchłań.
Tam nie jest tak samo, oddaleni od siebie
tak bardzo.
Nie znamy swych ciał.
Nie znamy siebie nawzajem, nie rozumiemy
słów.
Uwierz, że boję się, zostać sama.
Otwierać oczy i myśleć że Cię nie ma.
Budzić się i zasypiać bez Ciebie.
Zostało tak niewiele, tak mało czasu.
Kilka dni, kilka godzin ...
Siedem dni ...
Cisza, a pośród niej tylko głuchy jęk.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.