cisza..śniegiem ubarwiona
Taka cisza martwa w chłodzie ukryta,
I dywan biały....w którym migocą
kryształy.
Pierwsze me kroki pozostawią ślady...
do zadumy nad sobą i nad światem.
Jęk się niesie wśród ciemności głuchy
przemieża zasypane śniegiem doliny...
i dotyka mej twarzy zimnym smutkiem
przeszyty..
i porywa me myśli
wznosi je wysoko..
Patrze na niebo, jaki tam porządek.
Gwiazdy tańczą w korowodzie anielskich
rączek..
świat się uspokoił.. i zastygł na
chwilę..
Czuje,...że coś się zbliża.. i w powietrzu
wiruje..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.