w ciszy
składam ręce do modlitwy
patrząc w sufit
pełen ciszy
przebijam wzrokiem ciemność
doszukując się strachu
w ciszy
powietrze stanęło
w niespokojnym czekaniu
na ciszę
słońce przedarło się gwałtownie
przez ciężkie kotary
ze śmiechem
autor
Poetka_97
Dodano: 2009-08-01 11:45:48
Ten wiersz przeczytano 714 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
i ten śmiech daje nam nadzieje ;)
bardzo ładny wiersz +
;)