W ciszy...
Z dedykacją dla niespełnionych marzycieli, romantyków i wszystkich innych, którzy znajdą chwilkę by to przeczytać...
Są takie wieczory, że siadam przy oknie,
I patrzę przez nie wciąż sam, samotnie,
Patrzę na świat, taki zimny i szary,
A ciszę przerywają tykające zegary,
Czasem są myśli, by to wszystko rzucić,
Powiedzieć głośno STOP i czas cały
zawrócić,
Tyle rzeczy możnaby zacząć od początku,
Tyle spraw załatwić inaczej, bez
wyjątków,
Tak bardzo się tego chce, ale nigdy się nie
da,
Pozostaje ciche łkanie i niezłomna
bieda,
Cichy płacz z nadzieją, że ktoś inny
usłyszy,
Poda rękę, przytuli i przerwie dźwięk
ciszy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.