Citroënek
O samochód nie dbał, jeździł jak szalony
Nawet po robocie gdy wracał do żony
Nie ominął żadnej muldy, wjechał w każdą
dziurę
Pęknięty już miał tłumik, uszkodzoną
rurę
Gałki też miał wybite, krzywy lewy
wachacz
Gdy ktoś patrzył na opony chciało mu się
płakać
Sprzęgło się slizgało, wsteczny się
blokował
Ręczny działał słabo i kół nie panował
Myślał że mu przejdzie, że mu się
poprawi
Do warsztatu nie pojadę, samo się
naprawi
W końcu mały Citroënek zawziął się, rzekł
-Basta
Dzisiaj nie pojadę jak zwykle do miasta
Przestał kręcić rozrusznikiem, zapłon już
nie działał
Nie będę jeździć po drodze i benzynę
spalał
Chcę być sprawny, piękny, ja rządam
remontu
Gdy właściciel się nie zgodzi podam go do
sądu
I kierowca był w kropce, do pracy się
spóźnił
Do urzędu już nie zdążył, na pojazd swój
blużnił
Z szwagierką się nie spotkał, fucha mu
uciekła
A robota w innym mieście znowu się
odwlekła
W końcu przed wieczorem myśl mu przyszła
taka
- Zrobię mu remont solidny u Artka
Franczaka
Z tej to historyjki morał jest dość krótki
Dbaj o swój samochód bo zgubne są skutki
Awari która wypaść może byle gdzie,
przypadkiem
Odwdzięczy się pojazd za troskę z
naddatkiem .
17.01.2008.
Komentarze (7)
Z mądrym morałem i na plus:))
O wszystko należy dbać, zwłaszcza o samochody.
Są faceci, którzy dbają o nie bardziej niż o żonę:)
Pozdrawiam.
Marek
Można też dbać o auto ale i tak się zepsuje. Mam
przejścia z tą marką ale dziś jest ok, a przyczyną
były ustawienia elektroniczne :(
Pozdrawiam
Ciekawy pomysł na wiersz, na szczegółach auta się nie
znam ale wyrównałabym do 12 sylab np:
W 3-ej 'żadnej' w 4-ej i 5-ej opuściłabym 'miał' itd
Pozdrawiam
Ślizgało- literówka. W kilku miejscach brak płynności,
co zakłóca czytanie. Ze zdrowiem sprzętu jak z
ludzkim. Człowiek sypie się . pozdrawiam.
Od razu zgadłabym, że ten wiersz napisał mężczyzna :)
Fajny :)
KOCHANI wierszyk radosny, śmieszny na początek wiosny.
Pozdrawiam wszystkich czytających i życzę ZDROWIA w
tych ciężkich czasach.♧