Cliffhanger
Dopóki ogień żywo bucha
i póki diabeł w piecu pali,
przerwij(!) transmisję (do sztambucha)
i zważ, co leży dziś na szali.
Waga - dokładne urządzenie,
(takie Temida trzyma w dłoni),
zważy i błędne przeświadczenie,
i przed apatią też uchroni.
Więc nie lekceważ przyjaciółko,
rady co z serca głębi płynie:
kto łodzią życia pływa w kółko,
ten do przystani nie zawinie.
Więc, ładuj akumulatory,
aż się zaświecą jasno oczy,
i ruszaj tam, gdzie ślepe tory
zawiodą w sen-dziw... przeuroczy...
excudit
lonsdaleit
02:34 Sobota 15 grudnia 2012 - ...
Komentarze (11)
no tak... jestem Twój cały... ale mojego nie ruszaj
;-) jak zawsze super :-)
malanio - jasne ;)))
lonsdaleit
Oj, oj, coś tam zjadłam na obiadek, ale wiesz, o co
chodzi:)))))
Miło mi to słyszeć MamaCóro, są to teksty dla uważnego
czytelnika. Polecam przeczytanie utworu "Bilecik".
;)))
Kolejny ciekawy wiersz wyryty kosmicznym diamentem.
Czasami wracam do ,,Bramy absurdu,, - podobał mi się
tamten klimat pobudzający wyobraźnię. Pozdrawiam :)
malanio - powiadasz, że energetyzujący... ;)))
Ładny wiersz, skierowany do "przyjaciółki" i
zachęcający ją do działania, z niepokojącym
zakończeniem. Z którego wynika, że owo działanie
prowadzi "gdzie ślepe tory" - czyli donikąd. Tak że
wiersz uważam za nieco przekorny. Miłego dnia.
Energizujący - naładowałam akumulatory i do roboty:))
ależ optymizm bucha z tego wiersza! dla wszystkich
zagubionych, lękliwych, na zakręcie życia, w depresji
- doskonałe przesłanie,
pozdrawiam:)
Z przyjemnoscia przeczytalam Twoj wiersz:)Pozdrawiam.
Słodko, barwnie i soczyście.