Clitoris
O zgrozo - myślę sobie – w opuszczonym domu
znalazłam niekompletny szkielet zwierzęcia
i zastanawiam się co je częściowo
pożarło.
Czym zasłużyło sobie na taki okrutny
los.
Obudziło we mnie wrażliwość i zniszczyło
potwora, który kiełkował jak zmutowany
chwast. Uwieczniłam w wierszu „Inny wymiar
świadomości” Wytłuszczone frazy gniją.
Jestem niewolnicą obleśnych myśli,
upijam się nimi. Powoli, powolutku
lewituję.
Unosi mnie ciepły wiatr i rzuca gdzieś na
łąkę.
Tam tworzy się epitafium
- martwa para uprawia wyuzdany seks
- przenikają się wzajemnie i
spalają w uścisku zainfekowanego umysłu.
Nie czują nic prócz słonecznych
promieni,
które cholernie wypalają im serca.
Gapię się na nich i zazdroszczę doznań,
piegów na niebie, na twarzy - jeden czort
wie co mam na myśli.
Podnieca mnie ten widok, przyspiesza bicie
bawolego serca. Wzmaga się moje źródło.
Czuję
jak wytryskają słone kropelki, spływają po
rozchylonych nogach.
Zatop się we mnie głęboko, językiem dotykaj
trzewi. - Mówię głośno do siebie - bo tylko
dzisiaj możemy znaleźć się po drugiej
stronie światła.
Poczuj drganie wszechświata, które wkrótce
wywoła trzęsienie ziemi, spadnie na nas
odium
i staniemy się samobójcami.
Tymczasem szczytuj i licz piegi na niebie,
bo wkrótce krew zmieszana
z błotem, niczym zrudziała ziemia,
zrodzi diabelskie pomioty.
Wyplują z siebie
ekstrawaganckich artystów.
Polubisz?
.
Komentarze (67)
Wow, wow, wow, taki erotyk, pozdrawiam :)
Osso dziękuję za komentarz
Ha, fajny obrazek odzwierciedlają komentarze o różnicy
między „poetą przeklętym”, a przeklinającym... ;)
Flo - Motoko nie wie o czym mówi, myślę, że trzeba mu
wybaczyć braki" bezwiedzy" Wiesz są takie osoby które
udają że coś wiedzą i tkwią bezwiednie w takim
przekonaniu:) Flo wiesz jak to się nazywa?
Sławku dzięki
Nie wiem, o czym traktuje owa książka, ja Ciebie
odsyłam do publikacji ,,Kaskaderzy literatury. O
twórczości i legendzie", Wydawnictwo Łodzkie, 1986. Są
tam przykłady poetów przeklętych. Wypowiadali się o
nich - o ileż światlej!!- literaturoznawcy, np Jan
Marx. Poszukaj tej książki, albo innych traktujących o
tym, doedukuj się, cobyś nie musiał się kompromitować
wulgarną i napastliwą bezwiedzą. Proszę. Biblioteka
nie boli. Szukaj wiedzy.
Ach, ten wiersz pisany jest z myślą o Motoko. :)
Nie powiem, czyta się z zainteresowaniem.
Niestety nie mogę skomentować wątku o łechtaczce, bo
weźmiesz mnie za erotomana. :)
Pozdrawiam serdecznie Ewo.
Florian Konrad: no Twoja wikipedia jest dla dzieci.
Odsyłam do podręcznika:
"Przeszłość to dziś"-wydawnictwo Stentor-Ewa Paczoska
*GRUPY
Motoko- CHYBA ŻARTY SOBIE ROBISZ!!! NIGDY NIE BYŁO
GRYPY "POECI WYKLĘCI", tak nazywa się nieco potocznie
poetów- straceńców. Uważasz ich za sformalizowaną
grupę? Piszesz, człowieku, sam nie wiedząc, co,
siejesz defetyzm. Grupa (daj mi ich program, może się
zapiszę) Poeci Wyklęci? Tak jak Skamandryci?
hahahahhahahahaha
Ewa Kosim: Zamiast używać słów powszechnie uznawanych
za wulgarne i obraźliwe proszę poczytać kim była grupa
"Poeci Wyklęci".
Stażu dziękuję za grzeczny komentarz :) A wiesz że
Ciebie za to lubię:)) Bardzo ....
Zostałem wywołany do tablicy przez Motoko, a ponieważ
przyjaciołom się nie odmawia - przedstawię swoją
opinię o wierszu. Empatia, czyli zdolność odczuwania
emocji innych ludzi i rozumienia ich sposobu myślenia
zazwyczaj zawodzi, gdy jedna płeć opisuje albo ocenia
zachowania seksualne drugiej.
Ale natura znalazła sposob na podtrzymanie gatunku:
zbliżenie płciowe wspierane, w uproszczeniu, przez
hormony i feromony. Ale jest jeszcze inny sposób
zachęty: skojarzenia powstałe w wyobraźni, często
wywołane używkami. W wierszu rzuca się w oczy
opisywanie bez skrępowania intymnych zachowan podmiotu
lirycznego. Więcej tu dosłowności niż erotyzmu i
dobitnie to potwierdza tytuł.
weno dzięki
Motoko pieprzysz farmazony i tyle