closer
W gęstym powietrzu toną
wszystkie znaki zapytania.
Brutalne poranki orają
nowe zmarszczki na twarzy.
Po szkle spływa czerwona kropla wina.
Jak Ty...
którego nie ma.
W gęstym powietrzu toną
wszystkie znaki zapytania.
Brutalne poranki orają
nowe zmarszczki na twarzy.
Po szkle spływa czerwona kropla wina.
Jak Ty...
którego nie ma.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.