ćma
Szukając wzrokiem czegoś po tobie
Nie widzę nic
Patrzę w dal w pustym pokoju siedząc na
łóżku
Nie widzę nic
Nie widzę nic
Nie czuje
Odeszło jak na starość odchodzą
wspomnienia
Zostawiłaś mnie samego
Teraz innemu dajesz szczęście
Teraz Iny zna twój uśmiech
Promienny blask bijący od Ciebie
Mnie zostawiłaś samego
Samego nie poradzę na to nic
Szukać nie będę
Zaszyje się w sobie
Jak gąsienica
Przeobrażę się w motyla
Lecz nocnego motyla
Będę ćmą szukając ciepła
Jednak nie usiądę na świecy by znów
spłonąć
Tym razem ostrożnie powędruje
By znów czuć ze nie jestem sam
Ze mogę żyć
Być ostoja dla swego ja
By znów kochać
Za dużo łez
Za dużo wspomnień z Tobą mam
Dlatego zmienię się zacznę inaczej żyć
I samotnie nie będę już maszerować przez
ten świat ….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.