Ćma
Wiesz co czuję...
Nie jestem zły...
Nie chcę być zły...
Mimo, że sama,
tak Ty, całkiem sama,
zabrałaś mi światło,
do którego dążyłem jak ćma,
nie widząc ognia, który mnie spali.
Rozpoznając jedynie blask,
wleciałem w płomienie...
Z początku ciepłe i przyjemne...
A po uniesienia chwili,
spłonąłem na stosie samotności,
ułożonym przez niewzruszone życie.
I co najsmutniejsze,
przeze mnie samego.
autor
Amator
Dodano: 2015-01-25 11:07:31
Ten wiersz przeczytano 662 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Wiersz zaciekawia. Pozdrawiam:)
Ciekawy wiersz, ale powykreślaj co nie co i będzie OK
:))))) Dałam plusa
Ćmij mi sobą całą resztę.
przez siebie samego
najsmutniejsze życie
płonie
gdzie przyjemnie
Druga polowa utworu dobra a poczatek taki sredni..