Cmentarne aleje cz. II
Mgły rozesłane welonem
przykryły mogiły uśpione,
choć tli się jeszcze gdzieniegdzie
światełko dla tego co przejdzie…
a kwiaty chłodami ścięte
już bardziej do dołu zgięte
smutnieją od rana rosą
kapiącą jak łzy pod nosem…
a czadź i dym się tu snuje,
przy ziemi tańczy, panuje
i wespół z białymi mgłami
gdzie spojrzę szklistymi oczami…
autor
marcepani
Dodano: 2008-11-02 09:51:49
Ten wiersz przeczytano 944 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Wzruszająca opowieść wierszem spisana.Taka prawdziwa
pod syktando serca pisana.
jest świetnie napisany...takie lubię czytać..... i
pozdrawiam jesiennie listopadowo!
Całość wzruszająca i sercem pisana.
Wzruszający wiersz, pięknie opisane "Cmentarne aleje"
Czytając ten wiersz to tak, jakbym go poczuła... tak
jakbym tam była i to widziala.
Doskonale oddałaś nastrój tych listopadowych dni.
ładnie to ujęłaś...lubię chodzić takimi alejkami -
szczególnie wieczorami jak wczorajszy, czy
dzisiejszy...
dużo uczucia. sentymantalnie i melancholijnie. warto
przeczytać kilka razy +
Cmentarne aleje dzień drugi po nocy ściętej chłodem
kwiaty do dołu zgięte, ale poranna rosa znów je
wyprostuje do słońca. Kolejny dzień zadumy nad
przemijaniem.
ładna kontynuacja...choć teraz słońce zaświeciło i w
alejach już inny nastrój
Po prostu wzrusza(spełnia swoje zadanie:))
bardzo prosto i serdecznie napisany wiersz...piekny
Piękna część druga. Nie przypuszczałam, że kiedy stanę
przy grobie bliskich, po prostu się rozkleję. A
jednak... Czytając twój wiersz, poczułam się bardzo
podobnie. Pozdrawiam.