Ćmy
(w hołdzie miłości – Mali Zimetbaum i Edka Galińskiego)
znaleźć diament w błocie
samemu lśnić jak on
- to szczęście, cud, gdy komin:
synonim nikczemności
szli wolni wolno w strojach
ślubnych w stonkowym ornamencie
"nigdy nie będziesz piękniejsza
niż w tej chwili...
nigdy nie będziesz mi bliższy
jak teraz..."
opadną jak manna popiołem
drut kolący jedyny świadek
i kapłan
jak alzatczyk warczał
chciwi ciepła i bliskości
przywarli:
zawrzały
6000 słońc
serca
Komentarze (30)
Dzięki temu wierszowi poznałam historię tragicznej
miłości Mali Zimetbaum i Edka Galińskiego...
Pozdrawiam
dziękuję, ze czytasz moje wiersze i od czasu do czasu
do mnie mówisz.
a ten powyższy wiersz, jest jednym z tych, które
pamiętam. Pamiętać wiersz, czytając ich dużo, to
myślę, że jest dla wiersza miłe, że wiersz się
uśmiecha, iż to co w nim zapisane jest ważne i tak
pokazane, że się nie zapomina.
Dobranoc:)
Mocny i piękny choć dramatyczny wiersz, życzę Ci:
Zdrowych,Błogosławionych Świąt w gronie kochających
serc i dziękuję :)
ładny wiersz bo stawia na miłość między ludźmi nawet
wtedy gdy świat oszalał
Przyłączam się do hołdu oddanego w tym wierszu. Miłość
zwycięża wszystko. Serdecznie pozdrawiam.
Piękny wiersz chociaż bardzo blesny
Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz! W swym przekazie stawia miłość, ponad
wszystkim!
Pozdrawiam!
Błądząc... pułapki życia likwidujesz. Może i życie
jest usłane różami pośród kolców i liści.. wciąż
błądzimy sami.......
Zgadzam się z Juttą, nie da się zabić prawdziwej
miłości i oszukać przeznaczenia, prawda zawsze wyjdzie
na jaw. Pozdrawiam serdecznie piękny wiersz:-)))
Przepraszam powinno być K.
powtórzę: PIĘKNY Wiersz - wyjątkowy...
Mam książkę k. Żywulskiej pt. Przeżyłam Oświęcim, jest
tam wzmianka o Mali.
Pozdrawiam.
Bardzo bolesny. Msz - bardzo dobry.
Nie da się nie płakać, nawet po tylu latach.
Dramatu i miłości wiele,
w tym dziele...
+ Pozdrawiam