Cnoty I Wierność VII Listy do...
Cnoty I Wierność Odsłona VII „Listy do przyjaciółek”
stare biurko
obarczane łokciem
w lustrze ściany
mój cień
piszemy listy
do żon
jednogłośnie
piórami
za dwa pięćdziesiąt
Kochana...
...uwolniłem się
od Twej wierności
zbrodnią stukrotnego chcenia
byś była szczęśliwa i wolna
zrozumieniem zaszlachtowałem
zazdrość przyjaźnią
wyciskając ją do kałamarza
...kobietą jesteś...
tego nigdy Ci nie brakowało
...przyjaciółką...
za którą każdego dnia
oddaję życie
nie mając akurat
nic cenniejszego
...gdy się zbudzisz nocą
językiem pomaluję
paznokcie Twoich stóp
o brzasku
w uścisku karku
ucałuję
nowe dni zmarszczek
dosiadając uśmiechem
błyszczące Twe oczy
kochając uchyleniem nieba
spoję zazdrością
psy ogrodnika Edenu
by w amoku zdechły
bo gdy upadamy
podnosimy się
wzajem
w życie drepcząc
ze szczerym staraniem
wierności prawdzie
uroczo po ludzku chwiejni
amen
czy jakoś tak
eksperyment twórczy wierszo-reportaż o cnotach w wielu odsłonach
Komentarze (19)
Dobrze, że zaszlachtowałeś
zazdrość przyjaźnią.
Zdumiewająco świetny wiersz. Zrobi na mnie ogromnie
pozytywne wrazenie. Zachwycasz.
Gleboki uklon dla autora za ten eksperyment.
trzeba przyznać, że eksperyment sie udał
Cudownie metaforyczny, pięknie erotyczny.
eksperymentuj, eksperymentuj... zawsze lepsze to niz
"kocham cie bo cie kocham luba ma" (a nawet niezłe)
;) - pozdro :))
To jest coś innego niż dotychczas czytywałam. Ciekawe.
Czy to przyjaźń, czy przeszła miłość,czy jakieś tam
chwiejne ludzkie uczucie? każdym razie ciekawie i
oryginalnie pokazane.
Jesteś David Selig? jakkolwiek, należysz do ciekawie
się rozglądających. A cnót poszukiwać trzeba, mimo
dwóch stron medalu...Kiedyś wydrukuję Twoje wiersze
i...zrobię sobie ucztę.
Nie jeden raz czytałam Twoje wiersze i zawsze budzą
moje szczere uznanie.Ładnie o trwałym, stałym uczuciu
(tak myślę...).
Podoba mi się taki eksperyment twórczy" grunt to
próbować nowych rzeczy :)
Twoje eksperymenty dają doskonałe wyniki -
znakomicie prowadzisz watek przez meandry znaczeń -
wyróżniasz się na beju, bo piszesz inaczej niż pomioty
lyryczne podające gnioty-zakalce, posypane słów
trocinami a smarowane obłudy smalcem.
Kazda z tych cnot ma swoje tajemnice
warte poznania.
Ta odsłona taka zwykła, życiowa-podoba się.
Odrobina zazdrości nie zaszkodzi :)