Cnoty I Wierność XIV Czarny walc
Cnoty I Wierność Odsłona XIV "Czarny walc"
przysięga
dwanaście lat
masz wyłączność na
walca (2x)
tańczę wiernie(2x)
obok Ciebie
skrywam w sobie(2x)
marzenia o tangu(2x)
dodają mi skrzydeł
Tobie podcinając nogi
(z) moją delegacją
w zapamiętaniu
czarnego walca
muzyka stop!
chodźmy na kawę
naprzeciw
siebie
nasze bukiety
(z) dzisiaj
pachną prawdą
wierszo-reportaż o cnotach w wielu odsłonach
Komentarze (8)
Dwanaście lat tańczenia to znak
uwielbienia-pozdrawiam!
wszystko razy dwa, czyżby pragnienia były obustronne?
walc wiedeński, czy angielski, bo to zasadnicza
różnica, a może to był walczyk zaledwie? "wierny
taniec" jest pojęciem tak pojemnym, że zbraknie mi
miejsca na komentarz;) podmiot liryczny skrycie pożąda
wyniszczającej amplitudy emocji tanga, dlatego wybrał
"grand valse brillante" - zupełnie jak wiera w "małej
moskwie". kawa na pożegnanie wierności, po 12 latach
tańca na wyłączność, oryginalne spojrzenie na
rozstanie z androginicznej (???) perspektywy. szalone
tango tańczyłam kiedyś z instruktorem tańca, ale to
walcem z pięknie dokręcanymi półtoraobrotami ujął mnie
pewien mężczyzna... pozdrawiam+)
Ten walc brzmi nad wyraz prawdziwie...
Tajemniczo o cnotach z dodatkiem matematyki.Rozumiem,
że po walcu wierności, było tango zdrady.A puentą
jest prawda na dziś.
dobry wiersz,pozdrawiam i dziękuję za komentarz do
mojego wiersza,przy okazji dzięki za wskazanie
literówki.
Po co Ci tango , tańcz walca bo lepiej Ci wychodzi :)
a warto tak podcinać nogi?...wymownie
napisane...pozdrawiam
tango to jedność wiersz bardzo piękny jak tęsknota o
zrozumienie